poniedziałek, 25 marca 2013

przyjaźń?


Kto to jest przyjaciel? Bratnia dusza? Czy może przeciwieństwo? Istnieje ktoś taki w naszych czasach?

Mówiąc słowo przyjaciel wyobrażamy sobie ciepłą osobą, która zawsze jest przy tobie, wspiera cie, nie da cie skrzywdzić, wie o tobie wszystko, tak jak ty o niej. Będąc razem zapominacie o wszystkich problemach, a gdy jednak one się pojawiają to wspólnie idziecie na przód by je pokonać. A przede wszystkim - przyjaciel zawsze będzie. Nawet jeśli się rok nie będziecie widzieć i potem przypadkowo spotkacie się na ulicy, to rozmawiać ze sobą będziecie tak jakbyscie się widziały wczoraj.
Czy aby na pewno?

Przykład: Rodzina. Mąż i żona mają mało czasu dla siebie, bo oboje pracują. Do tego mają dwójkę dzieci. Są zapracowani, praktycznie na nic im nie starcza czasu, a gdy wracają po pracy do domu, to chcą ten wolny czas spędzić ze sobą i dzieckiem, bądź na odpoczynku, czy nadgonieniu zadań domowych.
Żona ma przyjaciółkę - Sylwię, która nie ma męża, dzieci. Pracuje, lecz nie ma praktycznie żadnych obowiązków. Sylwia ma pretensje o to, że przyjaciółka ją zaniedbuje, bo jak raz na miesiąc znajdzie dla niej czas, to Bramy Niebios się otwierają. Tamta tłumaczy dlaczego, zresztą rodzina dla niej ważniejsza. Sylwia nie rozumie, bo przecież uważa ją za najlepszą przyjaciółkę i żeby na weekendy nie znalazła czasu wybrać się z nią na zakupy, do fryzjera, czy do kosmetyczki to przechodzi jej (ludzkie) pojęcie. Sylwia dalej nie rozumie, że może jej przyjaciółka chciałaby znaleźć dla niej tyle czasu ile tamta chce, chciałaby chodzić co tydzień na zakupy, lecz po prostu woli rodzinę, bo w tych krótkich momentach chce z nią spędzać czas, bo w tygodniu jest to ciężkie do wykonania. W końcu przyjaźń się urywa.

Przykład drugi: Są dwie nastolatki - Kasia i Zosia. Dwie najlepsze przyjaciółki, papużki nierozłączki. Oprócz szkoły nie mają obowiązków, widują się codziennie, znają się na wylot. Nie pracują, nie mają dzieci, mężów, nie mają trosk i zmartwień życia codziennego. Czasem się pokłócą, wiadomo. Jednak są dla siebie ważne, wydaje się że ich przyjaźń będzie trwać wiecznie, dopóki Kasia nie zakłada rodziny. I tu wracamy do przykładu pierwszego.

Nie twierdzę, że tak się dzieje w każdej przyjaźni. Wiem, że nawet mąż, rodzina, praca nie są w stanie popsuć relacji między dwoma osobami, lecz wiem też że coraz częściej dzieje się tak jak napisałam wyżej. Przyjaciółka jest wtedy kiedy ty masz czas. Lecz, gdy masz tego czasu mało i spotkanie raz w miesiącu nie wystarcza, bo na pierwszym miejscu stawiasz rodzinę, okazuje się jaka jest rzeczywistość.

Moim jedynym przyjacielem jest mój mąż. Jest to moja bratnia dusza, uważam że tylko on ma prawo wiedzieć o wszystkich moich problemach i rozterkach. Tylko on zawsze będzie ze mną szczery, tylko z jego zdaniem się liczę. To Patryk zna każdą moją zmianę nastroju, wie kiedy jestem szczęśliwa, a kiedy smutna. To on zawsze mnie pocieszał, rozśmieszał, stawiał do pionu, gdy było trzeba. Wiem, że tylko dzięki niemu jestem teraz taka silna,  bo on jest moim oparciem. Tylko on zawsze będzie przy mnie w najgorszych dla mnie momentach, wiem, że mnie nie opuści, nawet jeśli to będzie ciężkie też dla niego. Tylko na niego mogę tak naprawdę liczyć i tylko jemu ufam.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz